Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:3213.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:35
Średnia prędkość:23.53 km/h
Suma podjazdów:21927 m
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:110.80 km i 15h 47m
Więcej statystyk

Praca

Czwartek, 20 sierpnia 2015 Kategoria do 50
Km: 31.93 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 156m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze

Praca

Środa, 19 sierpnia 2015 Kategoria do 50
Km: 30.06 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 134m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 18 sierpnia 2015 Kategoria do 50
Km: 33.18 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 175m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze

Praca

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 Kategoria do 50
Km: 33.19 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 160m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze

Pomorze (5)

Niedziela, 16 sierpnia 2015 Kategoria do 150, Kocia czytelnia Uczestnicy
Km: 124.24 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 921m Sprzęt: Przełajówka Aktywność: Jazda na rowerze
Na ostatni dzień wyjazdu mamy w planach tylko 105km. Jest za to więcej górek niż w dniach poprzednich. Wiadomo – Kaszuby. Zjazdy i podjazdy pojawiają się raz za razem, a nawierzchnie nie zawsze są przyjemne. Trafiają się drogi tak dziurawe i łaciate, że rower cały aż skacze. Na ładnym rynku w Wejherowie robimy sobie długą posiadówę. Ludzi nie ma zbyt dużo, jest spokojnie. Spodziewamy się, że dokładnie odwrotnie będzie w Gdańsku, w którym zakończymy jazdę. Na dojeździe do Gdańska wiatr przeszkadza dość mocno. Boczna droga idzie wzdłuż gdańskiego lotniska i kończy się niespodziewanie bramą. Idzie to objechać gruntówką. Jedziemy więc i po paru minutach jesteśmy pod budynkiem lotniska. Teraz zostaje nam już tylko dojazd do centrum. W większości jest to szybki zjazd. Centrum jest wyjątkowo tłoczne – trwa akurat Jarmark św. Dominika. Ludzi jest tylu, że aż ciężko jest iść z rowerem. Czasu mamy dużo, siadamy sobie więc i patrzymy na płynącą tu rzekę ludzi.



Spokój pryska na dworcu kolejowym. Na mój pociąg, który ma aż 20 minutowe opóźnienie, czeka mnóstwo ludzi. Na szczęście z pomocą Michała udaje mi się dostać wraz z rowerem do środka. Któryś z pasażerów pomaga mi go zawiesić na haku. Miejsc siedzących wolnych nie ma. Ludzie siedzą na podłodze. Siadam więc na podłodze i ja - pod swoim rowerem i jadę tak aż do Poznania.
A w Poznaniu po wyjściu z dworca, gdy szykuję rower do jazdy, niespodziewane spotkanie z Ewką, Pawłem i Michałem, którzy też właśnie kończą długi rowerowy weekend.

Mapa:


Zaliczone gminy: Linia, Szemud, Luzino, Wejherowo teren wiejski, Wejherowo miasto, Przodkowo, Żukowo (7 gmin).

ZDJĘCIA

Pomorze (4)

Sobota, 15 sierpnia 2015 Kategoria do 200, Kocia czytelnia Uczestnicy
Km: 170.47 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 952m Sprzęt: Przełajówka Aktywność: Jazda na rowerze
Rano nad naszym stawem siedzi wędkarz. Zjadamy śniadanie i zwijamy się. Kolejny dzień ładnej pogody przed nami! Zaliczając gminy w pomorskim można mieć wrażenie, że są tu same lasy. Prawie cały czas jedziemy schowani w lasach. Droga do Bytowa umyka szybko. Dalej jedziemy do Lęborka. Kręcimy się tu przez chwilę i lecimy nad morze po gminę Łeba. Dojazd do Łeby jest koszmarny. Wraz z nami jedzie tu pełno samochodów. Wszystko wskazuje na to, że wszyscy chcą wypoczywać nad morzem. W samej Łebie nieprzebrany tłum ludzi. Udaje nam się dopchać po lody. Miejsc by usiąść nie ma. Uciekamy więc w boczną uliczkę i siedząc na krawężniku zajadamy. Miejsce niezbyt ciekawe. Co druga, trzecia osoba, która tu skręca, trzyma w ręku flaszkę piwa i ma czerwoną, nalaną twarz. Przebijamy się nad samo morze. Michał zostaje przy zejściu na plażę, ja na chwilę idę pomoczyć nogi. Potem idziemy jeszcze na gofry i zwijamy się. Uciekamy z Łeby zupełnie inną drogą niż ta, którą dojechaliśmy. Ruch był tak wredny, że jazda zgodnie z planem tą samą drogą zupełnie nam się nie uśmiecha. Nadkładamy zatem kilka kilometrów i jedziemy bocznymi drogami. Na noc rozbijamy się w dużym zagłębieniu terenu na granicy pola i lasu. Wg prognoz ma nie padać – można więc bez obaw spać w dołku.



Mapa:
Zaliczone gminy: Kołczygłowy, Tuchomie, Czarna Dąbrówka, Cewice, Nowa Wieś Lęborska, Lębork, Wicko, Łeba, Łęczyce (9 gmin).

ZDJĘCIA

Pomorze (3)

Piątek, 14 sierpnia 2015 Kategoria do 200, Kocia czytelnia Uczestnicy
Km: 178.09 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 858m Sprzęt: Przełajówka Aktywność: Jazda na rowerze
Pobudka znowu o 6.00. Od rana pogoda jest bardzo dobra. Kontynuujemy jadę lasami. Dziś trafia się nam jeden odcinek gruntowy. Mamy też do przejechania prawie 40 km krajówkami. Pierwszy kawałek to DK25 ze Sporysza do Białego Boru. To bardzo nieprzyjemna droga. Ruch jest znaczny, a pobocza brak. Jedyne co można zrobić, to przejechać to szybko. Rozpędzamy się więc i lecimy 30-33km/h cały ten odcinek. W Białym Borze szybkie zakupy oraz wizyta na stacji i lecimy na drugą krajówkę – DK20, którą jedziemy aż do Miastka. Tu ruch nie jest już tak duży i jedzie się nawet dość przyjemnie. W Miastku jest gorąco. W piekarni kupujemy ciastka i rozsiadamy się w parku. Wypoczynek niestety uprzykrzają nam osy. Jest ich pełno i cały czas trzeba je odganiać. Dalej jedziemy mniej głównymi drogami i znowu prawie cały czas przez lasy. W Sławnie jemy pyszne lody. Spieszyć się nie musimy, bo jest jeszcze dość wcześnie, a wiele do przejechania już nie zostało. Podjazd dnia wypada za wyjazdem z Kępic. Jest aż 9% nachylenia. Po raz pierwszy podczas tego wyjazdu wrzucam z przodu mniejszą tarczę. Dystans robimy nieco dłuższy od zakładanego, bo trafiamy na ogrodzone tereny. Kiedy tylko ogrodzenia się kończą i pojawia się możliwość zjechania z asfaltu – skręcamy. Całkiem przypadkiem trafiamy w wyjątkowo ładne miejsce – nad śródpolny stawek, którego z szosy zupełnie nie było widać. Rozbijamy namioty nad tym stawkiem, na kwietnej łące. Gdy jemy kolację, nad staw przychodzi stado krów. Znając opowieści o spotkaniach ze zbyt towarzyskimi krowami, czuję lekki niepokój. Na szczęście jednak krowy przyszły tu tylko na chwilę, by się napić i jest z nimi młoda dziewczyna z psem.



Mapa:

Zaliczone gminy: Koczała, Biały Bór, Miastko, Kępice, Polanów, Malechowo, Sławno teren wiejski, Sławno miasto (8 gmin).

ZDJĘCIA

Pomorze (2)

Czwartek, 13 sierpnia 2015 Kategoria do 200, Kocia czytelnia Uczestnicy
Km: 163.12 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 612m Sprzęt: Przełajówka Aktywność: Jazda na rowerze
Wstajemy o 6.00. Dużo do przejechania nie mamy – jakieś 160 km. Jest ciepło, ale nie tak obezwładniająco gorąco jak w Poznaniu. W ładnej pogodzie kilometry uciekają szybko. W Skarszewach oglądamy pochyły rynek, na krótko zatrzymujemy się na rynku w Starogardzie Gdańskim. Dłuższy postój robimy dopiero w Skórczu. Rozsiadamy w kawiarnio – ciastkarni przy wystawionym na zewnątrz stoliku. Jemy słodkie ciasta, piję kawę. Miło tak posiedzieć i poleniuchować. Zaraz za Skórczem wjeżdżamy w lasy. Nieprzyjemnie robi się dopiero na dojeździe do Czerska i w samym Czersku. Ruch jest duży, duży jest też hałas. Ostatnio jakoś coraz bardziej irytuje mnie warkot silników. Oddalamy się trochę od hałaśliwej drogi i pod wierzbą, na trawce robimy drugi długi wypoczynek. Dalsza droga idzie przez lasy. Za Brusami jak grzyby po deszczu pojawiają się przy drodze znaki zakazu jazdy rowerami. Obok jest droga dla rowerów, ale niestety na większej części to droga gruntowa, która nie nadaje się do jazdy rowerami szosowymi. Na szosie ruchu dużego nie ma, ale i tak najwyraźniej przeszkadzamy kierowcom, bo trąbią na nas często i gęsto. W Swronegaciach robimy zdjęcie przy tabliczce z nazwą miejscowości. Piękne jeziora, których jest tu sporo przyciągają wczasowiczów – wakacyjna atmosfera dosłownie unosi się w powietrzu. Jedziemy kawałek dalej i w lasach, na srebrzących się mchach, rozbijamy namioty.



Mapa:
Zaliczone gminy: Trąbki Wielkie, Skórcz teren wiejski, Skórcz teren miejski, Czersk (4 gminy).

ZDJĘCIA

Pomorze (1)

Środa, 12 sierpnia 2015 Kategoria do 50, Kocia czytelnia Uczestnicy
Km: 45.92 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 256m Sprzęt: Przełajówka Aktywność: Jazda na rowerze
W czwartek po pracy jadę na dworzec kolejowy do Poznania. Jest strasznie gorąco, temperatura sięga 40*C. W takich warunkach przez miasto jedzie się fatalnie. Na samym dworcu kupuję zimną wodę z lodówki, ale lodówka w tych temperaturach najwyraźniej nie wyrabia, bo woda zimna jakoś nie jest. Tak samo zimny nie jest jogurt (też prosto z lodówki). Na peronie zaczepia mnie chłopak z kolarzówką. Podoba mu się mój rower. Gapi się na niego i stwierdza, że musi być bardzo niewygodny, a w szczególności na niewygodne wygląda siodło. Wybucham śmiechem. To przecież najwygodniejszy rower pod słońcem.

Przez internet nie dało się kupić biletu na rower, a moja miejscówka jest w innym wagonie niż ten z wieszakami na rowery. Nerwowo biegam po peronie. W końcu wsiadam tam, gdzie mogę się władować razem z rowerem. Miejscówka przepada, ale i tak siedzę. W pociągu do Tczewa jest dziś dużo wolnych miejsc. Jest też zimno, bo działa klima - ubieram więc wiatrówkę.
Do Tczewa docieram o 20.00. Czeka tam na mnie Michał. Robimy drobne zakupy, oddalamy się kawałek od miasta i już po ciemku rozbijamy namioty.



Mapa:
ZDJĘCIA

Praca

Wtorek, 11 sierpnia 2015 Kategoria do 50
Km: 34.39 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 159m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum