Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Gotuj z Kotem ;)

Dystans całkowity:114.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Suma podjazdów:487 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:28.71 km
Więcej statystyk

Makaron z sosem brokułowym

Poniedziałek, 9 maja 2016 Kategoria do 50, Gotuj z Kotem ;)
Km: 31.80 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 147m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś, gdy wracałam rowerem z pracy, kupiłam brokuły.
W domu przygotowałam makaron z sosem brokułowym.

Składniki:
Makaron
Brokuły
Woda
Mąka
Pół serka topionego śmietankowego
Sól
Pieprz mielony
Ser tarty
Olej lniany

Przygotowanie:
Myjemy brokuły i kroimy je na części, po czym wrzucamy do garnka i zalewamy wodą.
Tak przygotowane brokuły gotujemy aż zmiękną. W międzyczasie dodajemy trochę pieprzu i soli, a pod koniec, gdy już są prawie miękkie, dodajemy serka topionego. Mieszamy i gotujemy aż serek się rozpuści.
Do szklanki wsypujemy trochę mąki i zalewamy zimną wodą. Trzeba to dobrze pomieszać i wlać do gotujących się brokułów. Pogotować jeszcze trochę razem (mieszając) i sos jest gotowy.
W międzyczasie gotujemy makaron.
Makaron polać sosem brokułowym, posypać tartym serem i polać olejem lnianym.
I tak mamy pyszny obiadek :).



Zupa dyniowa

Czwartek, 2 lipca 2015 Kategoria do 50, Gotuj z Kotem ;)
Km: 38.30 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 134m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałam rowerem po zakupy, a potem z tego co kupiłam ugotowałam zupę dyniową. Składnik główny, tj. dynię, dostałam od Starszejpani.

A oto przepis na moją zupę:

Składniki:
1 niezbyt duża dynia (jeśli jest większa, to pół)
ziemniaki (kilka niezbyt dużych)
marchew (4 niezbyt duże)
pieprz (świeżo zmielony)
tarty ser

Przygotowanie:
1. Umyć dynię i pokroić ją na części.
2. Wybrać pestki (odłożyć do suszenia lub wyrzucić)
3. Gotować dynię na parze aż zmięknie
4. Wystudzić dynię i obrać ją ze skórki (ugotowaną na parze łatwiej obrać niż świeżą)
5. Zmiksować dynię na gładki krem
6. Przygotować ziemniaki - obrać i umyć, pokroić na części
7. Zmiksować ziemniaki
8. Ugotować zmiksowane ziemniaki (dolać wody, jeśli potrzeba)
9. Połączyć ziemniaki z dynią i chwilę pogotować razem.

Tak przygotowaną zupę podaję z ryżem, posypuję ją na talerzu pieprzem i startym serem.
A tak wygląda gotowa zupa:


Wizyta i zupa grzybowa

Środa, 24 grudnia 2014 Kategoria Gotuj z Kotem ;), do 50
Km: 9.48 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 56m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś na szczęście wiatr już trochę osłabł.

Ugotowałam wigilijną zupę grzybową:

Składniki:
  1. Suszone grzyby leśne (dałam opakowanie podgrzybków [44 gramy] i jeszcze małą garść)
  2. Pieczarki
  3. Ziele angielskie
  4. Pieprz ziarnisty
  5. Liście laurowe
  6. 2 ziemniaki
Przygotowanie:
  1. Suszone grzyby łamiemy na mniejsze części i wrzucamy do garnka.
  2. Dodajemy ziele angielskie – około 10 ziaren.
  3. Dodajemy pieprz – około 10-13 ziaren.
  4. Dodajemy liści laurowych – na oko.
  5. Zalewamy to wszystko niezbyt dużą ilością wody i gotujemy pod częściowym przykryciem.
  6. Grzyby muszą porządnie się wygotować i zmięknąć.
  7. W międzyczasie myjemy pieczarki.
  8. Pieczarki dzielimy na 2 części: Pierwszą część pieczarek kroimy (tak jak lubimy najbardziej – na paski lub na 4 części) i wrzucamy do gotujących się grzybów leśnych, dolewamy trochę wody. Drugą część kroimy w sposób zupełnie dowolny i wrzucamy do malaksera. Dodajemy do tego też pokrojone ziemniaki. Dolewamy wody (szklankę albo nawet trochę więcej) – ponieważ pieczarki na sucho miksują się wybitnie słabo. Miksujemy na w miarę gładką masę. Masę przelewamy do garnka z zupą.
  9. Do tak gotującej się zupy dodajemy wody – na wyczucie – w zależności od tego jak gęsta ma być zupa. 
  10. Gotujemy to razem (mieszając dość często) jeszcze trochę czasu po tym jak zacznie wrzeć.
Do mojej zupy nie dodaję mąki, śmietanki, ani soli. Pewnie nie wszystkim będzie smakować, bo jest dość specyficzna, w każdym razie ja ją lubię :).
Zupę można podawać z pierogami lub z uszkami.
Smacznego!

Galop z kaczką

Środa, 19 listopada 2014 Kategoria Gotuj z Kotem ;), Kocia czytelnia, do 50
Km: 35.25 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 150m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
W drodze z pracy wiozłam w sakwie mrożoną kaczkę. Galopowałam zatem, by zdążyć ją dowieźć do domu nim się rozmrozi. Galop udany, choć z pewnością +3`C też tu swoje dopomogły ;).
Teraz pora poszukać jakiegoś fajnego przepisu na kaczkę. A jak nic godnego nie znajdę, to zrobię wg własnego pomysłu :))
.......................................

Posiłkując się kilkoma przepisami z Internetu, wymyśliłam swój przepis na kaczkę.
Ograniczenia były 2:
1. Brak piekarnika,
2. Kaczka nie w całości, a podzielona na części.

Oto przepis:


Składniki:

1 kaczka,
2 pomarańcze,
1 jabłko,
grzyby leśne - na wyczucie - ja dałam sporo (lubię, zresztą - co to za dziczyzna, bez grzybów leśnych ;)),
pieczarki  - też na wyczucie  - dałam ich nieco mniej niż leśnych,
przyprawy: sól, majeranek, pieprz, papryka słodka,
trochę masła,
trochę mąki.

Przygotowanie:
- rozmrozić i umyć kaczkę,
- umyć owoce (pomarańcze i jabłko),
- jedną pomarańczę obrać i podzielić na części, następnie ułożyć te części na dnie garnka,
- na częściach pomarańczy ułożyć kaczkę, dolać wody,
- gotować na małym ogniu pod przykryciem,
- dodać do kaczki grzyby (leśne i pieczarki) oraz obrane, pokrojone w kostkę jabłko - gotować to razem,
- gdy mięso będzie już ugotowane, przygotować patelnię,
- wycisnąć cały sok z drugiej pomarańczy na patelnię,
- przełożyć z garnka na patelnię kaczkę i oprószyć ją wg uznania przyprawami,
- gdy mięso wchłonie sok z pomarańczy, dodać trochę masła i przyrumienić kaczkę,
- z sosu wyjąć części pomarańczy, na których gotowała się kaczka, jeśli jeszcze jest w nich sok, to wycisnąć go do sosu, resztę wygotowanej pomarańczy wyrzucić,
- trochę mąki rozmieszać w zimnej wodzie - wlać to do sosu i chwilę pogotować. Jeśli sos jest nadal za rzadki, to dać jeszcze trochę mąki.

Kaczka wyszła bardzo smaczna, polecam! :)

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum