Szczypta szaleństwa ;-)
Sobota, 25 stycznia 2014 Kategoria do 50
Km: | 6.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 49m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechałam rowerem do sklepu. Przy -13°C. Mimo, że ubrałam się ciepło, mocno zmarzły mi dłonie i twarz. Miałam wrażenie, że jeszcze chwila, a zamarznięte policzki odpadną mi od twarzy i rozbiją się jak upuszczona szklanka. Przełączanie danych wyświetlanych przez licznik w tej temperaturze odbywało się z wyraźnym opóźnieniem. Dziś pobiłam swój rekord w jeździe rowerem przy niskiej temperaturze :-)
komentarze
Zainwestuj w kominiarkę i zimno w policzki na pewno się zmniejszy :)
A zimno w palce ? trzeba kombinować...pojeździsz jeszcze trochę w takiej temp to sobie poradzisz, ja dochodziłam do tego ok dwóch lat.
Jeśli dobrze pamiętam to -26 to mój rekord mrozu. Przejechałam , nic nie odmroziłam, nabrałam kolejnych doświadczeń :)
Najgorszy dla mnie jest głęboki i grząski śnieg, wtedy wymiękam i idę pieszo.
Latem boję się gdy jestem w centrum burzy z piorunami.
Ciepłej jazdy życzę tej zimy ! :) mysza71 - 00:56 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj
A zimno w palce ? trzeba kombinować...pojeździsz jeszcze trochę w takiej temp to sobie poradzisz, ja dochodziłam do tego ok dwóch lat.
Jeśli dobrze pamiętam to -26 to mój rekord mrozu. Przejechałam , nic nie odmroziłam, nabrałam kolejnych doświadczeń :)
Najgorszy dla mnie jest głęboki i grząski śnieg, wtedy wymiękam i idę pieszo.
Latem boję się gdy jestem w centrum burzy z piorunami.
Ciepłej jazdy życzę tej zimy ! :) mysza71 - 00:56 niedziela, 26 stycznia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!