Wpisy archiwalne w kategorii
Wakacje 2014
Dystans całkowity: | 2337.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 27169 m |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 146.10 km |
Więcej statystyk |
Wakacje z Wilkiem / 5
Czwartek, 7 sierpnia 2014 Kategoria Wakacje 2014, do 150, Kocia czytelnia
Km: | 144.64 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 3237m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś opuszczamy już Austrię i wjeżdżamy do słonecznej Italii. Choć tego słońca początkowo jest jak na lekarstwo. Dziś znowu Wilk robi sobie dodatkowy podjazd (Kronplatz, nachylenie max. 24% i szuter!!) - spotykamy się dopiero w Corvarze. Potem, już we trójkę, podziwiamy wspaniałe Dolomity. Jedziemy na dwie piękne przełęcze: Gardenę i Sellę. Dzień kończymy po zmroku wjazdem na przełęcz Fedaia (2057 m n.p.m.) - chyba najładniejszą na całej wyprawie - i na tej wysokości, w ziąbie i kropiącym deszczyku, rozbijamy namioty.
W poziomie: 144,64 km,
W pionie: 3273 m.
W poziomie: 144,64 km,
W pionie: 3273 m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Wakacje z Wilkiem / 4
Środa, 6 sierpnia 2014 Kategoria Wakacje 2014, do 150, Kocia czytelnia
Km: | 129.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 2815m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dla mnie był to zdecydowanie najtrudniejszy kondycyjnie dzień. Jedziemy na Hochtor (2504 m n.p.m). Kierowcy samochodów muszą uiścić opłatę za wjazd tutaj (co wcale nie oznacza, że ruch jest mały - wręcz przeciwnie!), rowerzyści natomiast jadą bez opłat. Od razu po minięciu bramki zaczyna się 10-12% rzeźnia. Początek jedzie mi się strasznie ciężko, co chwilę muszę się zatrzymywać by złapać oddech. Dopiero na wysokości 1400 m n.p.m. odkrywam, że... jadę z blatu. Nie wiem jak to mogło się stać. Natychmiast zrzucam z blatu i od razu robi się lepiej. Nie jadę szybciej. Jadę jedynie mniej siłowo i nie muszę już przystawać tak często. Podjazd jest długi i idzie mi jak krew z nosa. Z tego powodu Wilk decyduje, że najrozsądniej będzie, jeśli dwa dodatkowe podjazdy zrobi sam, bez targania mnie i Krzysztofa tam. Jest to oczywiście słuszna decyzja, ale dla mnie - cierpiącej na nadmiar ambicji, jest ona gorzką lekcją. Wilk zalicza więc ściankę po kamiennej kostce oraz wjazd pod lodowiec. On doskonale jeździ po górach. Na zjeździe z przełęczy padają mi hamulce. Zatem schodzę pieszo z Hochtoru. Krzysztof poleciał na dół (na szczęście nie AŻ na sam dół) i spotykam go dopiero po zaliczeniu dłuuuugiego spaceru. Daje mi klocki hamulcowe, które osobiście (!!) w przednim kole wymieniam. Tylny hamulec zostawiam sobie na później, by nie tracić już czasu. To oczywiście nie koniec gór na dzisiaj. Dzień kończę stargana niczym koń po westernie. Ale czy nie o to mi chodziło? Tak, właśnie o to! Szosowe wakacje w górach. Spełnienie marzeń! I mimo, że w stylu ultralight - lekkie być nie mogą :).
W poziomie: 129,5 km,
W pionie: 2815m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
W poziomie: 129,5 km,
W pionie: 2815m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Wakacje z Wilkiem / 3
Wtorek, 5 sierpnia 2014 Kategoria Wakacje 2014, do 200, Kocia czytelnia
Km: | 183.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 2188m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
W Austrii często trafiamy na drogi w remoncie. Zdarza się nawet jechać po szutrze. Około 40 km trasy zaczyna się podjazd. Najpierw łagodny, potem przechodzi w rzeźnicką ścianę (Turracherhöhe, 1763 m n.p.m.). Początek zjazdu to szosa o nachyleniu aż 23%. Prawdziwy potworek. Robimy jeszcze jeden mocny podjazd i docieramy do Mallnitz. Lekko popaduje, jest chłodno. Droga się kończy - przejeżdżamy pociągiem (tunel kolejowy) do Böckstein. Po tej przeprawie pogoda bez zmian. Miejscówka noclegowa nieciekawa - przy drodze, za drzewami.
Kot nadaje do Polski: "Dziś zimno, prawie cały dzień około 14`C, też mocno padało. Namiot i prawie cała reszta mokre i powoli zatęchłe. Dziś 2 duże podjazdy, takie z nachyleniami do 12%. W pionie znowu ponad 2000m, a km 183. Z śmierdzącego namiotu i znad zupki chińskiej - Kot :-)".
W poziomie: 183,77 km,
W pionie: 2188m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Kot nadaje do Polski: "Dziś zimno, prawie cały dzień około 14`C, też mocno padało. Namiot i prawie cała reszta mokre i powoli zatęchłe. Dziś 2 duże podjazdy, takie z nachyleniami do 12%. W pionie znowu ponad 2000m, a km 183. Z śmierdzącego namiotu i znad zupki chińskiej - Kot :-)".
W poziomie: 183,77 km,
W pionie: 2188m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Wakacje z Wilkiem / 2
Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 Kategoria Wakacje 2014, do 200, Kocia czytelnia
Km: | 175.49 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 2237m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na początek długi zjazd. Poranek nieszczególny - ponury, chłodny i wilgotny. Nad górami wiszą niskie chmury. Popada? Tak. Tego dnia trafiła się 15% ścianka, odwiedziliśmy m.in. Hieflau i Admont. Na podjeździe na przełęcz
Sölkpaß (1790 m n.p.m.) przekonałam się co znaczy siła dopingu. W
końcówce mijał mnie samochód. Chłopak, który w nim siedział bił mi brawo
i wesołymi okrzykami dodawał sił. Aż przyspieszyłam. Z 4 km/h do 5 km/h
;)).
W poziomie: 175,49km
W pionie: 2237m.
W poziomie: 175,49km
W pionie: 2237m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Wakacje z Wilkiem / 1
Niedziela, 3 sierpnia 2014 Kategoria Wakacje 2014, Kocia czytelnia, Kot w wielkim mieście, do 200
Km: | 155.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 2421m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasę w całości wymyślił, zaplanował i poprowadził Wilk. Drugiego dnia, który jest już właściwym początkiem wyprawy, docieramy Polskim Busem do Wiednia. Tu startujemy na dobre. Początek jest łagodny - rowerowe zwiedzanie miasta i wiedeńska kawa. Dzień gorący i słoneczny. W Mariazell, pod koniec pełnego jazdy po górach dnia, dopada nas burza. Kawałek dalej, nieopodal osuwiska, rozbijamy namioty. Przechodzi kolejna burza i ulewa.
W poziomie: 155,09km
W pionie: 2421m.
W poziomie: 155,09km
W pionie: 2421m.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Wakacje z Wilkiem - dojazd do Wiednia
Sobota, 2 sierpnia 2014 Kategoria Wakacje 2014, do 50, Kot w wielkim mieście, Kocia czytelnia
Km: | 29.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 81m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Początek to dojazd na dworzec PKP w Poznaniu i potem dojazdy w Warszawie. Gorący dzień, 34`C.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...