Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2019
Dystans całkowity: | 1097.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 4512 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 52.26 km |
Więcej statystyk |
Czwartek
Czwartek, 28 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 25.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 137m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ciepła i słoneczna środa
Środa, 27 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 31.02 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 150m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wtorek
Wtorek, 26 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 25.44 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 167m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Poniedziałek
Poniedziałek, 25 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 27.51 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 130m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Słupca
Niedziela, 24 lutego 2019 Kategoria do 100, Kocia czytelnia
Km: | 82.08 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 254m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ponownie ruszamy około południa. Dzień jest już coraz
dłuższy i nie trzeba aż tak się spieszyć. Wiatr wieje z zachodu, więc nasza
trasa idzie dziś, wraz z wiatrem, na wschód. Poznań oglądamy znowu od jego
brzydkiej strony: ponure blokowiska, wiadukty - to wszystko nie wygląda zbyt
atrakcyjnie.
Podpoznańskie pola miały być puste, ale nie są. Nie wiadomo kiedy pojawiła się tu zabudowa i jak grzyby po deszczu wyrosły domki jednorodzinne. Nic tu nie ma… do miasta daleko, zalet wsi praktycznie brak, bo trudno o ciszę i spokój wśród tylu innych domków. Trudno o piękne widoki, skoro z okien widać jedynie osiedle albo pole…Fajniej z pewnością jest mieszkać w Dzwonowie, które odwiedziliśmy wczoraj.
Dopiero w Czerlejnie robi się ciekawiej, bo zaglądamy pod stary, drewniany kościółek. Jesteśmy tu tylko przez chwilę, bo jest zamknięty. Więcej czasu spędzamy w Gułtowach. Tu drewniany kościół jest akurat otwarty. Wchodzimy do środka, a następnie – dzięki uprzejmości dzwonnika – wspinamy się na chór i jeszcze wyżej, by zobaczyć dzwony. Później wizyta pod odrestaurowanym dworkiem i już jedziemy dalej przez wielkopolskie pola.
Okolice są praktycznie zupełnie płaskie. Urozmaiceniem jest raz po raz pojawiające się błotko (jednak raczej w niewielkich ilościach). Uroku płaskim krajobrazom dodaje słońce. Opromienia ono wszystko i niczym najlepszy makijażysta podkreśla to co ładne i tuszuje to co zupełnie zwyczajne lub wręcz brzydkie. Nawet zakłady Mostostalu prezentują się nieźle, a zwieńczenie wieży ciśnień w Słupcy wygląda niczym złocista kula.
Sama Słupca, podobnie jak przyroda, chyba czeka na wiosenne przebudzenie, bo w niedzielne popołudnie na rynku jest pusto i wszystko zamknięte jest na głucho. Znajdujemy jednego czynnego kebaba. Bierzemy jedzenie na wynos i pędzimy na dworzec kolejowy.
Zdjęcia
Mapa
Podpoznańskie pola miały być puste, ale nie są. Nie wiadomo kiedy pojawiła się tu zabudowa i jak grzyby po deszczu wyrosły domki jednorodzinne. Nic tu nie ma… do miasta daleko, zalet wsi praktycznie brak, bo trudno o ciszę i spokój wśród tylu innych domków. Trudno o piękne widoki, skoro z okien widać jedynie osiedle albo pole…Fajniej z pewnością jest mieszkać w Dzwonowie, które odwiedziliśmy wczoraj.
Dopiero w Czerlejnie robi się ciekawiej, bo zaglądamy pod stary, drewniany kościółek. Jesteśmy tu tylko przez chwilę, bo jest zamknięty. Więcej czasu spędzamy w Gułtowach. Tu drewniany kościół jest akurat otwarty. Wchodzimy do środka, a następnie – dzięki uprzejmości dzwonnika – wspinamy się na chór i jeszcze wyżej, by zobaczyć dzwony. Później wizyta pod odrestaurowanym dworkiem i już jedziemy dalej przez wielkopolskie pola.
Okolice są praktycznie zupełnie płaskie. Urozmaiceniem jest raz po raz pojawiające się błotko (jednak raczej w niewielkich ilościach). Uroku płaskim krajobrazom dodaje słońce. Opromienia ono wszystko i niczym najlepszy makijażysta podkreśla to co ładne i tuszuje to co zupełnie zwyczajne lub wręcz brzydkie. Nawet zakłady Mostostalu prezentują się nieźle, a zwieńczenie wieży ciśnień w Słupcy wygląda niczym złocista kula.
Sama Słupca, podobnie jak przyroda, chyba czeka na wiosenne przebudzenie, bo w niedzielne popołudnie na rynku jest pusto i wszystko zamknięte jest na głucho. Znajdujemy jednego czynnego kebaba. Bierzemy jedzenie na wynos i pędzimy na dworzec kolejowy.
Zdjęcia
Mapa
Skrzyżowanie rzek
Sobota, 23 lutego 2019 Kategoria do 100, Kocia czytelnia
Km: | 72.71 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 643m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie jest to wczesny poranek, ale to nawet lepiej, bo nocny mróz zdążył uciec. Idealna pora, by wybrać się na rower. Przejazd przez Poznań jest mało atrakcyjny, a przybrane w szare chmury niebo zdaje się podkreślać szpetotę przemysłowej części miasta.
Dalej jednak jest już tylko lepiej i wkrótce miasto zostaje za nami, a nawet... pod nami - możemy na nie popatrzeć z tarasu widokowego na Dziewiczej Górze - z daleka wygląda nieco lepiej. Powietrze jest zimne i podczas robienia zdjęć dłonie bardzo szybko marzną.
Schodzimy z wieży i, po zjeździe z Dziewiczej, zagłębiamy się w przepastne lasy Puszczy Zielonki. O tej porze roku, późną zimą, gdy nie ma już śniegu, las ma kolor drewniany. Brązowa ziemia i brązowe pnie oraz gałęzie drzew zlewają się w harmonijną całość, która w uśpieniu czeka na mającą nadejść wiosnę.
Zastanawialiśmy się, czy w Zielonce zastaniemy czynny sklepik. Obydwoje pamiętamy, że tam był. Tymczasem okazuje się, że po sklepiku nie zostało prawie nic. W tamtym miejscu stoją tylko ławki i drewniany stół. Dalej jest Głęboczek wciśnięty w ciasną dolinkę. Tu pewnie bywa zimno i tu pewnie bywa smog. My też tu bywamy - od czasu do czasu.
Zatopione w lesie Dzwonowo to wieś, jaką pamięta się z dzieciństwa: gruntowa droga, stare chaty, cisza, spokój. Pięknie tu.
Piaski w okolicach Niedźwiedzin pamiętam sprzed wielu lat. Było gorąco, było praktycznie nieprzejezdnie. Teraz, pod koniec lutego, nie jest trudno tutaj jechać. Jeszcze tylko kilka góreczek i oto jesteśmy pod drewnianym kościółkiem w Rejowcu. Klamka nie ustępuje, więc nie bawimy tu zbyt długo.
Końcówka dnia, niespodziewanie, jest zjawiskowo piękna. Po szarym dniu, przychodzi złocisty wieczór. Lód na jeziorze Karolewskim jest tak cienki, że aż prawie go nie ma. Słońce ubiera wodę w złoto i możemy podziwiać to lodowate, delikatne, piękno.
Stawy rybne pod Skokami w pomarańczowych, ognistych barwach kończącego się dnia wyglądają wspaniale. Złota godzina, robimy zdjęcia, a ja zaklinam swój aparat, by bateria jeszcze trochę wytrzymała.
Wieczorne pola i lasy - gęsi znalazły już miejscówkę noclegową na łące, a my jedziemy do celu naszej wycieczki. Wągrowiec osiągamy już po ciemku, latarkami doświetlając skrzyżowanie rzek Nielby i Wełny. Ciągnie chłodem, wieczór przyniósł kolejną dawkę mrozu. Pora schronić się przed zimnem, dworzec kolejowy jest już blisko.
Zdjęcia
Mapa
Dalej jednak jest już tylko lepiej i wkrótce miasto zostaje za nami, a nawet... pod nami - możemy na nie popatrzeć z tarasu widokowego na Dziewiczej Górze - z daleka wygląda nieco lepiej. Powietrze jest zimne i podczas robienia zdjęć dłonie bardzo szybko marzną.
Schodzimy z wieży i, po zjeździe z Dziewiczej, zagłębiamy się w przepastne lasy Puszczy Zielonki. O tej porze roku, późną zimą, gdy nie ma już śniegu, las ma kolor drewniany. Brązowa ziemia i brązowe pnie oraz gałęzie drzew zlewają się w harmonijną całość, która w uśpieniu czeka na mającą nadejść wiosnę.
Zastanawialiśmy się, czy w Zielonce zastaniemy czynny sklepik. Obydwoje pamiętamy, że tam był. Tymczasem okazuje się, że po sklepiku nie zostało prawie nic. W tamtym miejscu stoją tylko ławki i drewniany stół. Dalej jest Głęboczek wciśnięty w ciasną dolinkę. Tu pewnie bywa zimno i tu pewnie bywa smog. My też tu bywamy - od czasu do czasu.
Zatopione w lesie Dzwonowo to wieś, jaką pamięta się z dzieciństwa: gruntowa droga, stare chaty, cisza, spokój. Pięknie tu.
Piaski w okolicach Niedźwiedzin pamiętam sprzed wielu lat. Było gorąco, było praktycznie nieprzejezdnie. Teraz, pod koniec lutego, nie jest trudno tutaj jechać. Jeszcze tylko kilka góreczek i oto jesteśmy pod drewnianym kościółkiem w Rejowcu. Klamka nie ustępuje, więc nie bawimy tu zbyt długo.
Końcówka dnia, niespodziewanie, jest zjawiskowo piękna. Po szarym dniu, przychodzi złocisty wieczór. Lód na jeziorze Karolewskim jest tak cienki, że aż prawie go nie ma. Słońce ubiera wodę w złoto i możemy podziwiać to lodowate, delikatne, piękno.
Stawy rybne pod Skokami w pomarańczowych, ognistych barwach kończącego się dnia wyglądają wspaniale. Złota godzina, robimy zdjęcia, a ja zaklinam swój aparat, by bateria jeszcze trochę wytrzymała.
Wieczorne pola i lasy - gęsi znalazły już miejscówkę noclegową na łące, a my jedziemy do celu naszej wycieczki. Wągrowiec osiągamy już po ciemku, latarkami doświetlając skrzyżowanie rzek Nielby i Wełny. Ciągnie chłodem, wieczór przyniósł kolejną dawkę mrozu. Pora schronić się przed zimnem, dworzec kolejowy jest już blisko.
Zdjęcia
Mapa
Piątek
Piątek, 22 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 26.89 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 244m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
W deszczu
Czwartek, 21 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 25.47 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 135m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Środek tygodnia
Środa, 20 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 25.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 163m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tydzień zaczyna się we wtorek :)
Wtorek, 19 lutego 2019 Kategoria do 50
Km: | 25.39 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 136m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |