Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2014
Dystans całkowity: | 2897.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 13993 m |
Liczba aktywności: | 32 |
Średnio na aktywność: | 90.53 km |
Więcej statystyk |
Do drogerii
Niedziela, 1 czerwca 2014 Kategoria do 50
Km: | 12.38 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 51m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do drogerii po lakier do paznokci. Astor, mocno czerwony.
Pozdrawiam, kokietka ;)
Pozdrawiam, kokietka ;)
Setka z chłopakami
Niedziela, 1 czerwca 2014 Kategoria do 150, Kocia czytelnia
Km: | 101.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 242m | Sprzęt: Kolarzówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni raz na niedzielnej zbiórce byłam wieki temu (jakoś w
marcu), a jako, że nie chciałam forsować dłoni długą jazdą, razem z Krzyśkiem pojechaliśmy
na coniedzielne chłopaków kółeczko. Pogoda bardzo dopisała i zebrała się spora
ekipa (kilkanaście osób). Pierwsze niecałe 10 km było spokojne (prędkości rzędu
kilkunastu – dwudziestu paru km/h) –
zbieraliśmy kolejne osoby z różnych miejsc. Potem szef grupy zaczął nas
ustawiać do właściwej jazdy, no i się zaczęło kręcenie na sportowo ;). Na dobry
początek ktoś krzyknął, że trzymamy czterdziestkę. „To niemożliwe” –
pomyślałam. Ale gdy spojrzałam na licznik okazało się, że faktycznie gnamy
czterdziestką (wiatr pomagał). Potem przez większość trasy trzymaliśmy 33-37
km/h. Jakieś 30 km przed domem zaczęliśmy mocno zwalniać, bo jeden z chłopaków
wyraźnie miał dość. Kiedy odpadł na ostatnim wiadukcie…. odetchnęłam z ulgą.
Wstyd się przyznać – ale w tym momencie przestałam się bać, ze na górkach pod
Promnem okażę się najsłabsza ;). Całą trasę jechało mi się bardzo dobrze.
Fajnie było się wieźć i praktycznie cały czas obijać. Dawno tak nie miałam :).
Uzyskana średnia: 30,4 km/h (i to mogło być szybciej – bo zapas
sił był - widać też po tętnie). Średnia netto = średnia brutto. To była jazda non stop, bez przystanków.
Jako, że było to trochę na sportowo, podaję też tętna:
średnie – 143, maksymalne – 173.