Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Kotlina Kłodzka (2)

Sobota, 13 października 2018 Kategoria do 100, Kocia czytelnia
Km: 98.96 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 2104m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
Po cichu, na palcach, schodzę na ziemię. Oglądam okolicę jeszcze nim zacznie się dzień. Wschód słońca jest koronkowy - pomarańczowa kula przeciska się pomiędzy gałęziami drzew. Patrzymy na ten spektakl; jak promienie doświetlają kolejne miejsca, jak sięgają coraz głębiej w okrytą mgłą Kotlinę.
*

*
Cywilizacja. Sklep. Zakupy. W końcu to sobota.
*
Dalej może być tylko piękniej, jedziemy na spotkanie jesieni ubranej w suknię z kolorowych liści. Po każdej nawierzchni: od najnowszej, jeszcze gorącej, do bardzo starej, brukowanej, nierównej, kamienistej. W wielu z tych miejsc mogłabym siedzieć długo, w zachwycie.
*
Schronisko Jagodna – w idealnym momencie. Jestem tak niemożliwie głodna, że w pierwszej chwili mam ochotę zamówić podwójny obiad. Nie ma kolejki. Mały tłum pojawi się dopiero gdy będziemy w najlepsze pałaszować nasze pyszne i sycące dania. Niesamowite miejsce, z klimatem.
Wrócę tu.
*

*
Drogi nasze i nie nasze. Plan czasem się zmienia. Nic nie widzę, bo słońce odbija się w wyświetlaczu mojego GPSa.
A jednak… widzę wszystko.
*

*
Jest pod górę i trzeba się mocno napracować. Ale warto. Czeka nagroda.
*
Późnym popołudniem przygotowujemy się na nadchodzącą noc. Tu i teraz jest okazja, by nabrać wody. Ta okazja nie może uciec.
*
W pewnym momencie wygodna, szeroka droga pod górę kończy się. Siedzimy na ławce, pod daszkiem, w narastającym mroku i chłodzie. Teraz, po ciemku, trzeba będzie iść szlakiem pieszym, ostrożnie stawiać każdy krok, do samego końca. Ekscytująca, nocna, wędrówka po górach. Spacer pełen uroku, z klimatem, choć przecież…. wyczerpujący. To co moje staje się Twoje, to co Twoje – moje. Na chwilę. Nie ma się czego bać.
*
Gdzieś w oddali niesie się dźwięk. Gitara, czyjś głos.
A może... nie w oddali?
*
Wysoko, pod niebem, wiatr urywa głowy. Nie jest tu zbyt gościnnie, ale widoki są jak z bajki.
Jeszcze mamy czas.

Zdjęcia
Mapa
Ciąg dalszy

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum