Świat za oknem
Poniedziałek, 27 listopada 2017 Kategoria do 50, Kocia czytelnia
Km: | 30.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 189m | Sprzęt: Hardtail | Aktywność: Jazda na rowerze |
Noc ukrywa szpetotę dnia. Nawet obrzydliwy Neapol wygląda pięknie, kiedy patrzysz na niego z góry, nocą. Wtedy nie jest wielkim śmietnikiem, tylko morzem migotliwych światełek. Nie odwracasz wzroku z odrazą, lecz patrzysz w zachwycie.
Kiedy jadę w ciemności, lubię w przelocie spoglądać w okna. Migawki z życia innych ludzi. Firanki, kwiaty na parapetach, ktoś stojący przy kuchni, kot leżący na schodach, lampy, lampki, ciepło. Przemykam jak złodziej kradnący kadry z cudzych filmów.
Bloki, jak wielopoziomowe klatki dla ludzi. Jak klocki Lego, albo pudełka od zapałek. Światła w oknach palące się zupełnie losowo - jak pionki na planszy jakiejś gry. Jaka to gra? Jak tam jest?
Czasami próbuję sobie wyobrazić, co dzieje się za tymi oknami. Radość? A może smutek? Siedzą wszyscy razem? A może skupiają się tylko na sobie? I nagle wszystko staje się coraz bliższe. Widzę wyraźniej i dokładniej. Zupełnie jak wtedy, gdy samolot lądując zbliża się do ziemi. Schodzę z roweru i spoglądam w okno. Swoje okno. Wiem dokładnie jak tam jest.
A co Ty zobaczysz, jeśli któregoś dnia przejedziesz obok mnie?
Kiedy jadę w ciemności, lubię w przelocie spoglądać w okna. Migawki z życia innych ludzi. Firanki, kwiaty na parapetach, ktoś stojący przy kuchni, kot leżący na schodach, lampy, lampki, ciepło. Przemykam jak złodziej kradnący kadry z cudzych filmów.
Bloki, jak wielopoziomowe klatki dla ludzi. Jak klocki Lego, albo pudełka od zapałek. Światła w oknach palące się zupełnie losowo - jak pionki na planszy jakiejś gry. Jaka to gra? Jak tam jest?
Czasami próbuję sobie wyobrazić, co dzieje się za tymi oknami. Radość? A może smutek? Siedzą wszyscy razem? A może skupiają się tylko na sobie? I nagle wszystko staje się coraz bliższe. Widzę wyraźniej i dokładniej. Zupełnie jak wtedy, gdy samolot lądując zbliża się do ziemi. Schodzę z roweru i spoglądam w okno. Swoje okno. Wiem dokładnie jak tam jest.
A co Ty zobaczysz, jeśli któregoś dnia przejedziesz obok mnie?
komentarze
Też uwielbiam spoglądać w okna mieszkania cudzych, wyobraźnia działa
robert1973 - 15:08 czwartek, 30 listopada 2017 | linkuj
Dziewczynę liczącą w myślach choinki z całego dnia ;)))
michuss - 19:50 wtorek, 28 listopada 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!