Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Ride in memory of Mike Hall

Niedziela, 2 kwietnia 2017 Kategoria Kocia czytelnia, do 200
Km: 185.90 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kolarzówka Aktywność: Jazda na rowerze
"One thousand cyclists gathered in Sydney this morning to ride in memory of Mike Hall, the British ultracyclist killed on Friday at the age of 35 while taking part in the inaugural Indian Pacific Wheel Race."

In memory of Mike




Jedna z najjaśniejszych gwiazd kolarstwa-ultra zgasła...
Jakieś 15 tys. km. od Sydney uczciłam Jego pamięć i ja.



komentarze
Mi też ten straszny wypadek nie daje spokoju, często o tym myślę. Nikt z nas, jadąc rowerem do pracy, gdzieś na weekend, czy na maraton, nie myśli o tym, że może już nigdy nie wrócić...
Kot
- 08:17 wtorek, 11 kwietnia 2017 | linkuj
Nie daje mi ta sprawa spokoju i jeszcze Robert poturbowany.Czarny ten początek sezonu.
Szkoda,że tak mało korzystasz z kolarzówki.Dobrą parę tworzycie :)
GoralNizinny
- 15:24 sobota, 8 kwietnia 2017 | linkuj
Ładny gest, wielu rowerzystów tak wspominało Mike''a; osobiście miałem go okazję spotkać na TCR.
@lowlander
Nie snuj teorii nie znając faktów. Jaka była przyczyna wypadku nie wiemy, więc suponowanie że była to wina niedospanego rowerzysty - to czysta teoria. Mike ledwie 2-3h przed śmiercią spał ok. 7h (jak na niego był to więc bardzo długi sen), więc raczej był w miarę wyspany. A wypadek miał miejsce na długiej prostej, gdzie wiele samochodów jedzie z za dużą prędkością, więc równie dobrze mógł to być klasyczny wypadek z winy kierowcy, który lecąc ponad 100km/h nie zauważył rowerzysty w ciemnościach krótko przed świtem.
wilk
- 16:43 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj
Czy tak musiało się zdarzyć? 5500 km bez snu, wielkie wyzwanie i jak się okazuje wielkie ryzyko. Jak w utworze The Doors - This is the End, my friend..... Nie mogę się z tym pogodzić.
lowlander
- 20:56 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj
Uczciłaś najpiękniej jak było można. Wstęgą drogi bez końca.
lutra
- 20:41 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj
To jest życie i ... które się kołem toczy !
Jurek57
- 19:58 niedziela, 2 kwietnia 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum