Zlot Czarownic 2
Niedziela, 24 lipca 2016 Kategoria do 150, Kocia czytelnia
Uczestnicy
Km: | 132.15 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:03 | km/h: | 21.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 354m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Obudziłam się krótko przed wschodem słońca. Wszyłam więc z namiotu z aparatem i poczekałam aż wylezie ;). Dookoła panowała doskonała cisza, nad polami unosiły się delikatne mgły. Czekałam z kwadrans, nim wreszcie wzeszło ponad korony drzew, które widziałam w oddali. Godzina była na tyle wczesna, że nie było sensu budzić Starszej, wróciłam więc jeszcze do namiotu podrzemać.
Poranna krzątanina zajęła wyjątkowo dużo czasu, ale na szczęście nie musiałyśmy się jakoś mocno spieszyć, bo pociągi z Ostrowa, gdzie planowałyśmy dojechać kursują do Poznania często. Po 15 km jazdy docieramy do Kępna. Na dużym, ładnym rynku idziemy pod parasole pić kawę. Jest wcześnie, więc to chyba jedyny czynny już ogródek. Obsługa jest wyjątkowo opieszała, ale w końcu dostajemy nasze zamówienia ;). Za Kępnem zaczynamy małe gminne zygzaczki.
Jest gorąco, a trasa wybitnie nudna. Umilamy ją sobie jedząc pyszne lody w Ostrzeszowie. Za miasteczkiem adrenalina się podnosi, bo wyjeżdżamy na DK11, a potem na DK 25. Obie te drogi są nieprzyjemne i oddycham z ulgą, gdy mamy je za sobą. Jedziemy mając zarówno po lewej jak i po prawej nieciekawe krajobrazy południowej Wielkopolski aż do Ostrowa. Tu wsiadamy w klimatyzowany pociąg Regio i wracamy do Poznania.
Poranna krzątanina zajęła wyjątkowo dużo czasu, ale na szczęście nie musiałyśmy się jakoś mocno spieszyć, bo pociągi z Ostrowa, gdzie planowałyśmy dojechać kursują do Poznania często. Po 15 km jazdy docieramy do Kępna. Na dużym, ładnym rynku idziemy pod parasole pić kawę. Jest wcześnie, więc to chyba jedyny czynny już ogródek. Obsługa jest wyjątkowo opieszała, ale w końcu dostajemy nasze zamówienia ;). Za Kępnem zaczynamy małe gminne zygzaczki.
Jest gorąco, a trasa wybitnie nudna. Umilamy ją sobie jedząc pyszne lody w Ostrzeszowie. Za miasteczkiem adrenalina się podnosi, bo wyjeżdżamy na DK11, a potem na DK 25. Obie te drogi są nieprzyjemne i oddycham z ulgą, gdy mamy je za sobą. Jedziemy mając zarówno po lewej jak i po prawej nieciekawe krajobrazy południowej Wielkopolski aż do Ostrowa. Tu wsiadamy w klimatyzowany pociąg Regio i wracamy do Poznania.
Zaliczone gminy: Baranów, Wieruszów, Ostrzeszów, Przygodzice, Odolanów (5 gmin).
Zdjęcia
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!