Pomorze (5)
Niedziela, 16 sierpnia 2015 Kategoria do 150, Kocia czytelnia
Uczestnicy
Km: | 124.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 921m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na ostatni dzień wyjazdu mamy w
planach tylko 105km. Jest za to więcej górek niż w dniach poprzednich. Wiadomo
– Kaszuby. Zjazdy i podjazdy pojawiają się raz za razem, a nawierzchnie nie
zawsze są przyjemne. Trafiają się drogi tak dziurawe i łaciate, że rower cały
aż skacze. Na ładnym rynku w Wejherowie robimy sobie długą posiadówę. Ludzi nie
ma zbyt dużo, jest spokojnie. Spodziewamy się, że dokładnie odwrotnie będzie w
Gdańsku, w którym zakończymy jazdę. Na dojeździe do Gdańska wiatr przeszkadza
dość mocno. Boczna droga idzie wzdłuż gdańskiego lotniska i kończy się
niespodziewanie bramą. Idzie to objechać gruntówką. Jedziemy więc i po paru
minutach jesteśmy pod budynkiem lotniska. Teraz zostaje nam już tylko dojazd do
centrum. W większości jest to szybki zjazd. Centrum jest wyjątkowo tłoczne –
trwa akurat Jarmark św. Dominika. Ludzi jest tylu, że aż ciężko jest iść z
rowerem. Czasu mamy dużo, siadamy sobie więc i patrzymy na płynącą tu rzekę
ludzi.
Spokój pryska na dworcu kolejowym. Na mój pociąg, który ma aż 20 minutowe opóźnienie, czeka mnóstwo ludzi. Na szczęście z pomocą Michała udaje mi się dostać wraz z rowerem do środka. Któryś z pasażerów pomaga mi go zawiesić na haku. Miejsc siedzących wolnych nie ma. Ludzie siedzą na podłodze. Siadam więc na podłodze i ja - pod swoim rowerem i jadę tak aż do Poznania.
A w Poznaniu po wyjściu z dworca, gdy szykuję rower do jazdy, niespodziewane spotkanie z Ewką, Pawłem i Michałem, którzy też właśnie kończą długi rowerowy weekend.
Mapa:
Zaliczone gminy: Linia, Szemud, Luzino, Wejherowo teren wiejski, Wejherowo miasto, Przodkowo, Żukowo (7 gmin).
ZDJĘCIA
Spokój pryska na dworcu kolejowym. Na mój pociąg, który ma aż 20 minutowe opóźnienie, czeka mnóstwo ludzi. Na szczęście z pomocą Michała udaje mi się dostać wraz z rowerem do środka. Któryś z pasażerów pomaga mi go zawiesić na haku. Miejsc siedzących wolnych nie ma. Ludzie siedzą na podłodze. Siadam więc na podłodze i ja - pod swoim rowerem i jadę tak aż do Poznania.
A w Poznaniu po wyjściu z dworca, gdy szykuję rower do jazdy, niespodziewane spotkanie z Ewką, Pawłem i Michałem, którzy też właśnie kończą długi rowerowy weekend.
Mapa:
Zaliczone gminy: Linia, Szemud, Luzino, Wejherowo teren wiejski, Wejherowo miasto, Przodkowo, Żukowo (7 gmin).
ZDJĘCIA
komentarze
Pięknie !
A zdjęcia ... jak do pamiętnika ! :-)
Mam , mamy plan by jeszcze w tym roku z Poznania na Hel . Może słowo stanie się "ciałem" ? :-) Jurek57 - 20:37 środa, 19 sierpnia 2015 | linkuj
A zdjęcia ... jak do pamiętnika ! :-)
Mam , mamy plan by jeszcze w tym roku z Poznania na Hel . Może słowo stanie się "ciałem" ? :-) Jurek57 - 20:37 środa, 19 sierpnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!