Jastrowie
Sobota, 21 lutego 2015 Kategoria do 200, Kocia czytelnia
Km: | 180.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 603m | Sprzęt: Przełajówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piękny dzień, piękna trasa :). Szczegóły później.
Mapa:
Mapa:
Trasę zaprojektowałam w piątek wieczorem. Ostatnio ciągle
pracuję, jestem zmęczona. Przyszedł więc czas na to, by się trochę rozerwać ;).
Po zaprojektowaniu trasy, umalowałam pazurki i poszłam spać.
Łamaga
W sobotę rano budzik nie dzwonił o żadnej strasznej godzinie, a mimo to ledwo dałam radę zwlec się z łóżka. Co też ta robota robi z człowiekiem… Po śniadaniu i kawie, ruszamy. Krzysztof i ja. Od samego początku jadę jak ostatnia łamaga. Niezbyt szybko, bardzo nierówno. Krzysztof przechodzi sam siebie – często się ogląda i stara dopasować prędkość do mojej. A to dziś wybitnie trudne, bo jadę zupełnie nieprzewidywalnie. Po pierwszych kilometrach czuję, że wymiękam. Jak tak dalej pójdzie, to czarno to widzę ;). Proponuję więc Krzyśkowi, by wracał do domu jeśli czuje, że męczy się jadąc ze mną. On jednak tylko się uśmiecha.
Ze spokojem
Przed Tucznem z lasu wyłazi stado danieli (to chyba były daniele). Około 70 sztuk. Jesteśmy pod wrażeniem. Dzień robi się ładny. Lekki wiaterek pcha nas, za wyjątkiem paru bocznych odcinków, cały czas. W Budziejewku robimy krótką przerwę pod imponującym głazem narzutowym. Właściwie jest to przerwa tylko na fotkę, bo nie rozsiadamy się, ani niczego nie jemy. Przerw nie ma prawie wcale. Jestem przemęczona, więc jazda idzie marnie. Trzeba zatem jechać cały czas i nie zatrzymywać się, aby ze spokojem wyrobić się na pociąg. Raz po raz przeliczam kilometry i czas. Tragicznie nie jest.
Na ławce
Postój drożdżówkowy planujemy zrobić po 80km, w Gołańczy. Przez miasto przelatujemy jednak szybko i gdy przypominamy sobie o drożdżówkach, jest już po zawodach ;). Niedaleko stąd do Margonina – jedziemy tam z mocnym postanowieniem: „drożdżówka, albo i dwie!” Na rynku znajdujemy czyny sklep. Kupujemy słodkie i na chwilę przysiadamy na ławce. To jednak luty. Niby czuć w powietrzu wiosnę, ale powietrze jest chłodne. Gdy się tak siedzi, szybko robi się zimno. Jemy zatem i uciekamy.
Spotkanie
Za Szamocinem mamy długi zjazd w dolinę Noteci. Potem oczywiście trzeba to odpracować. Przed samym Jastrowiem robię fotosesję zerwanego mostu kolejowego na Gwdzie. Wygląda to niesamowicie. A w Jastrowiu krótka runka po mieście i kawa na stacji.
W pociągu do Poznania spotykamy Wojtka, który zrobił dziś (nieco dłuższą od naszej) trasę do Okonka. Podróż mija nam w wesołej, bardzo miłej, atmosferze.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
Łamaga
W sobotę rano budzik nie dzwonił o żadnej strasznej godzinie, a mimo to ledwo dałam radę zwlec się z łóżka. Co też ta robota robi z człowiekiem… Po śniadaniu i kawie, ruszamy. Krzysztof i ja. Od samego początku jadę jak ostatnia łamaga. Niezbyt szybko, bardzo nierówno. Krzysztof przechodzi sam siebie – często się ogląda i stara dopasować prędkość do mojej. A to dziś wybitnie trudne, bo jadę zupełnie nieprzewidywalnie. Po pierwszych kilometrach czuję, że wymiękam. Jak tak dalej pójdzie, to czarno to widzę ;). Proponuję więc Krzyśkowi, by wracał do domu jeśli czuje, że męczy się jadąc ze mną. On jednak tylko się uśmiecha.
Ze spokojem
Przed Tucznem z lasu wyłazi stado danieli (to chyba były daniele). Około 70 sztuk. Jesteśmy pod wrażeniem. Dzień robi się ładny. Lekki wiaterek pcha nas, za wyjątkiem paru bocznych odcinków, cały czas. W Budziejewku robimy krótką przerwę pod imponującym głazem narzutowym. Właściwie jest to przerwa tylko na fotkę, bo nie rozsiadamy się, ani niczego nie jemy. Przerw nie ma prawie wcale. Jestem przemęczona, więc jazda idzie marnie. Trzeba zatem jechać cały czas i nie zatrzymywać się, aby ze spokojem wyrobić się na pociąg. Raz po raz przeliczam kilometry i czas. Tragicznie nie jest.
Na ławce
Postój drożdżówkowy planujemy zrobić po 80km, w Gołańczy. Przez miasto przelatujemy jednak szybko i gdy przypominamy sobie o drożdżówkach, jest już po zawodach ;). Niedaleko stąd do Margonina – jedziemy tam z mocnym postanowieniem: „drożdżówka, albo i dwie!” Na rynku znajdujemy czyny sklep. Kupujemy słodkie i na chwilę przysiadamy na ławce. To jednak luty. Niby czuć w powietrzu wiosnę, ale powietrze jest chłodne. Gdy się tak siedzi, szybko robi się zimno. Jemy zatem i uciekamy.
Spotkanie
Za Szamocinem mamy długi zjazd w dolinę Noteci. Potem oczywiście trzeba to odpracować. Przed samym Jastrowiem robię fotosesję zerwanego mostu kolejowego na Gwdzie. Wygląda to niesamowicie. A w Jastrowiu krótka runka po mieście i kawa na stacji.
W pociągu do Poznania spotykamy Wojtka, który zrobił dziś (nieco dłuższą od naszej) trasę do Okonka. Podróż mija nam w wesołej, bardzo miłej, atmosferze.
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009...
komentarze
Jeśli chodzi o geriatryczny zlot w Ciechocinku to ja się piszę ochoczo :)
starszapani - 18:14 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Super ten most. Jastrowie kojarzy mi się z zakazem jazdy rowerem po drodze :P
Wojtek jakiś mi znajomy się wydaje - czy to nie czasami Wojtek S., który pochodzi z mojego miasteczka? sebekfireman - 18:28 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj
Wojtek jakiś mi znajomy się wydaje - czy to nie czasami Wojtek S., który pochodzi z mojego miasteczka? sebekfireman - 18:28 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj
Napisałbym, że Paweł (vel Pawlik vel PJSS), ale czy można "wtopić" kolegę... ;)
P.S.
Fakt, trochę przesadził... ;)
No to przebijam "Podborsko" sierra - 12:41 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj
P.S.
Fakt, trochę przesadził... ;)
No to przebijam "Podborsko" sierra - 12:41 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj
Jeszcze a propos Ciechocinka ;)
Właśnie otrzymałem sms-a o następującej treści:
"Fajny pomysł z tym Ciechocinkiem. Duś Kota aż wymiałczy jakiś termin"
No co Ty Kocie na To?
Od Ebowa jest jakies 190 kaemów (w jedną stronę)...
Może zanim się zestarzejemy warto takie spotkano zorganizować...
Pozdro rowerowo z Ebowa
P.S.
Oczywiście nie zamierzam Cię "dusić" ;) sierra - 12:20 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj
Właśnie otrzymałem sms-a o następującej treści:
"Fajny pomysł z tym Ciechocinkiem. Duś Kota aż wymiałczy jakiś termin"
No co Ty Kocie na To?
Od Ebowa jest jakies 190 kaemów (w jedną stronę)...
Może zanim się zestarzejemy warto takie spotkano zorganizować...
Pozdro rowerowo z Ebowa
P.S.
Oczywiście nie zamierzam Cię "dusić" ;) sierra - 12:20 wtorek, 24 lutego 2015 | linkuj
rmk - ten most "leży" tuż przy szosie łączącej Złotów z Jastrowiem. Znajduje się w przebiegu dawnej linii kolejowej Jastrowie-Węgierce(-Złotów).
Dystans imponujący. Gratuluję. michuss - 21:00 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
Dystans imponujący. Gratuluję. michuss - 21:00 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
W temacie "stary i stara" udzielam korepetycji (nieodpłatnie) ! :-)
Jurek57 - 16:05 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
Kocie, jeśli już licytujemy się na relacje, to polecam wizytę w Brzeźnicy-Kolonia (to rzut beretem od Kłomina) w godzinach wczesno, bardzo wczesno porannych (bunkry porośnięte lasem sprawiają niezwykłe wrażenie, można też co do niektórych zajrzeć, ale trzeba być baaaardzo ostrożnym).
P.S.
A wracając do głównego wątku, to jak Będziesz organizować zlot w Ciechocinku, to i pewnie zbierze się silna grupa Ebowskich starców (w tym geriatryków) by w tym "wielkopomnym" wydarzeniu uczestniczyć ;)
A na razie wszystkiego Naj, Naj z okazji urodzin :) sierra - 15:42 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
P.S.
A wracając do głównego wątku, to jak Będziesz organizować zlot w Ciechocinku, to i pewnie zbierze się silna grupa Ebowskich starców (w tym geriatryków) by w tym "wielkopomnym" wydarzeniu uczestniczyć ;)
A na razie wszystkiego Naj, Naj z okazji urodzin :) sierra - 15:42 poniedziałek, 23 lutego 2015 | linkuj
Najlepszego!
Paradoksalnie, tego dnia wyglądałaś jeszcze młodziej niż zawsze. :) mors - 21:53 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Paradoksalnie, tego dnia wyglądałaś jeszcze młodziej niż zawsze. :) mors - 21:53 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
A mówiłam, że żadna praca nie hańbi, ale każda męczy ;)
Fajne zdjęcia :)) i wielce ciekawy lakier do paznokci - co to za jeden? :)
Czyżbyś miała urodziny? Jeśli tak to wszystkiego naj naj najlepszego :)))) starszapani - 20:24 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Fajne zdjęcia :)) i wielce ciekawy lakier do paznokci - co to za jeden? :)
Czyżbyś miała urodziny? Jeśli tak to wszystkiego naj naj najlepszego :)))) starszapani - 20:24 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Czekam na szczegóły.
Kot wypuszcza się na długie trasy - to znak, że niechybnie wiosna idzie :))) starszapani - 20:01 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Kot wypuszcza się na długie trasy - to znak, że niechybnie wiosna idzie :))) starszapani - 20:01 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Ten most kojarzę ale nie mogę sobie przypomnieć skąd :)
rmk - 18:58 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Kocie, stąd już niedaleko do Kłomina (jeszcze miasto widmo, to już chyba ostatni dzwonek by znaleźć ślady nie tak odległej historii) i Bornego Sulinowa... a na ten mostek, kiedyś Dwóch z Nas, zdaje się Krzyś i Leszek się wdrapało, a ja Ich fotograficznie uwieczniłem ;)
Ładny dystansik :) sierra - 15:12 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Ładny dystansik :) sierra - 15:12 niedziela, 22 lutego 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!