Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Praca

Poniedziałek, 12 stycznia 2015 Kategoria do 50
Km: 35.44 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 177m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
Z wiatrem jechało się świetnie. Pod wiatr - zgroza. W obie strony w lekkim deszczyku.

komentarze
Może i mniej sił, ale i prędkość tedy mniejsza... ;>
mors
- 19:04 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj
Też wolę na siedząco - tracę wtedy mnie sił.
Kot
- 18:19 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj
Ja tam wolę podjazdy robić na siedząco, o ile w ogóle dochodzi do takich sytuacji ;D
starszapani
- 18:02 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj
Ależ jest na to wyjście - jeździć częściowo na stojaka. Ja tak pokonuję wszystkie większe podjazdy i wyboje (czasami po 6-8km) i jest to jakieś urozmaicenie i gimnastyka niejako.
mors
- 20:56 środa, 14 stycznia 2015 | linkuj
A mi ostatnio rehabilitant powiedział, że w sumie jak się jedzie na rowerze to też się siedzi. I w sumie ma rację. Stąd też zalecenie chodzenia, tylko cóż zrobić jak się chodzić nie lubi, a jeździć wręcz przeciwnie? :)
starszapani
- 20:35 środa, 14 stycznia 2015 | linkuj
Z tym siedzeniem w aucie i w ogóle siedzeniem ... .
Przypomniał mi się stary kawał !

W celi więziennej przebywa dwóch więźniów.
Jeden z nich ciągle chodzi po celi
Drugi siedzi na pryczy i mówi do tego spacerującego.
Czy myślisz że jak chodzisz to nie siedzisz ?

pozdrawiam
Jurek57
- 18:35 wtorek, 13 stycznia 2015 | linkuj
Dzięki, miło mi :).
Jeżdżę zawsze, o ile nie jest ślisko na drogach. Tylko śliskie drogi i mróz mogą mnie skłonić, bym pojechała do pracy samochodem. I wtedy zawsze, gdy idę na kawę i widzę, że nie ma w korytarzu mojego roweru, to w pierwszej chwili robi mi się słabo, bo myślę, że ktoś go ukradł. Dopiero po chwili wraca normalne myślenie i przypomina mi się, że rower przecież w domu...
Poza tym, to dość przerażające - gdy się jedzie samochodem do pracy: wszędzie się siedzi - w aucie, w pracy, w domu. Zero ruchu. Ja jednak jestem zbyt ruchliwa na takie siedzenie. Potem mnie roznosi energia ;)). Rower to moja kanalizacja dla nadmiaru energii.
Kot
- 19:39 poniedziałek, 12 stycznia 2015 | linkuj
Dziś było mało komfortowo. Wiem, bo też jechałem rowerem do pracy i z powrotem. Próbuje się przekonać ostatnio właśnie do dojazdów rowerem do pracy....Ciężko mi się rano zmusić szczerze powiem, ale na razie daję radę. Dużą motywacją jesteś tez Ty Kocie :-)
grigor86
- 19:30 poniedziałek, 12 stycznia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum