Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Praca

Poniedziałek, 1 grudnia 2014 Kategoria do 50
Km: 35.27 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 167m Sprzęt: Hardtail Aktywność: Jazda na rowerze
-4`C. Dziś w pracy miałam krwotok z nosa.

komentarze
nie wiem z czego to wynika, coś z krzepliwością pewnie, ale ja w sumie chyba nigdy nie miałem badanej krwi :P
olo
- 20:47 piątek, 5 grudnia 2014 | linkuj
Trzeci w klubie krwawego dzieciństwa. Poniżej godziny nie schodziłem. ;]
Teraz to krótko i bardzo rzadko, czasami latem (to się nie dziwię), a czasami na mrozie (temu się dziwię).
mors
- 22:39 czwartek, 4 grudnia 2014 | linkuj
Olo, też masz słabą krzepliwość? Skąd takie uporczywe krwawienia? Czyżby splot Kisselbacha?
Ja w dzieciństwie miewałam bardzo silne krwotoki. Do tego stopnia traciłam krew, że robiłam się sina i było mi strasznie zimno. Byłam tak słaba, że nawet zwykłe siedzenie było dla mnie męczące. A z tamowaniem doszłam do perfekcji ;). Mimo to widok krwi z nosa zawsze powoduje, że robi mi się słabo.
Kot
- 19:08 czwartek, 4 grudnia 2014 | linkuj
Znam to ;-) Jakieś 10-15 lat temu zdarzało mi się regularnie, że krew z nosa leciała strumieniami i mogło to trwać nawet godzinę. Widok zakrwawionych wacików albo zlewu nie robi już na mnie wrażenia. teraz zdarza się to bardzo rzadko, głównie jako oznaka przemęczenia, osłabienia. Np na Zlocie 2013 na Mazurach podczas wspólnej sobotniej wycieczki musiałem dobre 30 minut tamować nim uspokoiłem na tyle, by móc rowerem wrócić do bazy ;-)
olo
- 15:51 czwartek, 4 grudnia 2014 | linkuj
Poważne raczej nie, ale upierdliwe. Mroźne i suche powietrze wysuszyło mi błonę śluzową w nosie. Prawostronnie tak mocno, że aż popękała i mam tam ranę. Wczoraj ją sobie oglądałam. A rana jak to rana - dokucza i niestety krwawi. Sączy mi się to z przerwami prawie cały czas. Z moją słabą krzepliwością, to będzie się goiło długo.
Pozdrawiam/ofiara zimy.
Kot
- 10:21 wtorek, 2 grudnia 2014 | linkuj
Mam nadzieję, że to nic poważnego! Trzymaj się ciepło tam.
grigor86
- 19:45 poniedziałek, 1 grudnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum