Setka z chłopakami
Niedziela, 1 czerwca 2014 Kategoria do 150, Kocia czytelnia
Km: | 101.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 242m | Sprzęt: Kolarzówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni raz na niedzielnej zbiórce byłam wieki temu (jakoś w
marcu), a jako, że nie chciałam forsować dłoni długą jazdą, razem z Krzyśkiem pojechaliśmy
na coniedzielne chłopaków kółeczko. Pogoda bardzo dopisała i zebrała się spora
ekipa (kilkanaście osób). Pierwsze niecałe 10 km było spokojne (prędkości rzędu
kilkunastu – dwudziestu paru km/h) –
zbieraliśmy kolejne osoby z różnych miejsc. Potem szef grupy zaczął nas
ustawiać do właściwej jazdy, no i się zaczęło kręcenie na sportowo ;). Na dobry
początek ktoś krzyknął, że trzymamy czterdziestkę. „To niemożliwe” –
pomyślałam. Ale gdy spojrzałam na licznik okazało się, że faktycznie gnamy
czterdziestką (wiatr pomagał). Potem przez większość trasy trzymaliśmy 33-37
km/h. Jakieś 30 km przed domem zaczęliśmy mocno zwalniać, bo jeden z chłopaków
wyraźnie miał dość. Kiedy odpadł na ostatnim wiadukcie…. odetchnęłam z ulgą.
Wstyd się przyznać – ale w tym momencie przestałam się bać, ze na górkach pod
Promnem okażę się najsłabsza ;). Całą trasę jechało mi się bardzo dobrze.
Fajnie było się wieźć i praktycznie cały czas obijać. Dawno tak nie miałam :).
Uzyskana średnia: 30,4 km/h (i to mogło być szybciej – bo zapas
sił był - widać też po tętnie). Średnia netto = średnia brutto. To była jazda non stop, bez przystanków.
Jako, że było to trochę na sportowo, podaję też tętna:
średnie – 143, maksymalne – 173.
komentarze
No zagadałem - ale słuchawki na uszach miałaś, a ja jechałem na szarym góralu - wyprzedziliście mnie z żoną, a ja was dogoniłem, bo poznałem (chyba Staś) -tego na fioletowym Fondriescie (na fotce z lewej). A potem patrzę - dolny chwyt, plecaczek, roweru nie pamiętałem i wołam - "ty jesteś Kot?" ale mnie nie usłyszałaś :) Trudno będzie następny raz.
z3waza - 12:41 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
A widzisz - tak myślałem że to Ty - mijaliśmy się pod Górą. Chciałem nawet cześć powiedzieć...
z3waza - 20:43 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!