Gatto.Rosablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Znajomi

wszyscy znajomi(99)
Kalendarz na stronę

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kot.bikestats.pl

linki

Setka z chłopakami

Niedziela, 1 czerwca 2014 Kategoria do 150, Kocia czytelnia
Km: 101.58 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 242m Sprzęt: Kolarzówka Aktywność: Jazda na rowerze
Ostatni raz na niedzielnej zbiórce byłam wieki temu (jakoś w marcu), a jako, że nie chciałam forsować dłoni długą jazdą, razem z Krzyśkiem pojechaliśmy na coniedzielne chłopaków kółeczko. Pogoda bardzo dopisała i zebrała się spora ekipa (kilkanaście osób). Pierwsze niecałe 10 km było spokojne (prędkości rzędu kilkunastu – dwudziestu paru km/h) – zbieraliśmy kolejne osoby z różnych miejsc. Potem szef grupy zaczął nas ustawiać do właściwej jazdy, no i się zaczęło kręcenie na sportowo ;). Na dobry początek ktoś krzyknął, że trzymamy czterdziestkę. „To niemożliwe” – pomyślałam. Ale gdy spojrzałam na licznik okazało się, że faktycznie gnamy czterdziestką (wiatr pomagał). Potem przez większość trasy trzymaliśmy 33-37 km/h. Jakieś 30 km przed domem zaczęliśmy mocno zwalniać, bo jeden z chłopaków wyraźnie miał dość. Kiedy odpadł na ostatnim wiadukcie…. odetchnęłam z ulgą. Wstyd się przyznać – ale w tym momencie przestałam się bać, ze na górkach pod Promnem okażę się najsłabsza ;). Całą trasę jechało mi się bardzo dobrze. Fajnie było się wieźć i praktycznie cały czas obijać. Dawno tak nie miałam :).

Uzyskana średnia: 30,4 km/h (i to mogło być szybciej – bo zapas sił był - widać też po tętnie). Średnia netto = średnia brutto. To była jazda non stop, bez przystanków.
Jako, że było to trochę na sportowo, podaję też tętna: średnie – 143, maksymalne – 173.

komentarze
Luzik - jeszcze się zdarzy :)
z3waza
- 19:25 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
W takim razie to na pewno byłam ja. Aż mi się głupio teraz zrobiło - miałam słuchawki (choć muzykę puszczam raczej cicho niż głośno). Nie słyszałam Ciebie :-|. Przypominam sobie chyba to dogonienie - miałeś zdaje się koszulkę z dominującym kolorem rudym / rdzawym? No szkoda, że okazałam się przygłucha... Następnym razem krzycz do mnie ;)
Tak, Stasiu był z nami.
Kot
- 18:54 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
No zagadałem - ale słuchawki na uszach miałaś, a ja jechałem na szarym góralu - wyprzedziliście mnie z żoną, a ja was dogoniłem, bo poznałem (chyba Staś) -tego na fioletowym Fondriescie (na fotce z lewej). A potem patrzę - dolny chwyt, plecaczek, roweru nie pamiętałem i wołam - "ty jesteś Kot?" ale mnie nie usłyszałaś :) Trudno będzie następny raz.
z3waza
- 12:41 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
W okolicy Góry to byliśmy już nieźle porwani, a na tej długiej porstej Góra - Jankowo to nawet zostałam sama (dwóch było daleko przed mną, a reszta daleko za mną). Ubrana byłam w niebieską koszulkę kolarską z długim rękawem, spodnie 3/4, na głowie biały kask, na plecach czerwony camelbak, jechałam na białym Colnago - jeśli taką osobę widziałeś, to bankowo byłam to ja - trzeba było zagadać! :-)
Kot
- 12:33 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
Nie zwalniasz tempa ;)
wilk
- 09:59 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
A widzisz - tak myślałem że to Ty - mijaliśmy się pod Górą. Chciałem nawet cześć powiedzieć...
z3waza
- 20:43 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj
Fajnie masz, że czasami jakieś koło Ci się trafi. Darkowi się dziś nie chciało :(
akacja68
- 19:17 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

Hardtail 78409 km
Przełajówka 51579 km
Terenówka 26133 km
Kolarzówka 51959 km

szukaj

archiwum