Spacerkiem do Szamocina
Sobota, 31 maja 2014 Kategoria do 150, Kocia czytelnia
Km: | 141.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 432m | Sprzęt: Kolarzówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niezbyt długa trasa do Szamocina na koncert orkiestr dętych.
Jechałam spokojnie, moim celem było sprawdzenie jak na powrót do szosowej kierownicy reaguje moja prawa (kontuzjowana) dłoń. Często więc zmieniałam chwyt, czasem gimnastykowałam rękę. Niestety siła przyzwyczajenia robi swoje – gdy tylko zapominałam, że mam się pilnować i za dużo nie jechać w dolnym chwycie – ręce mi automatycznie wędrowały właśnie w dolne położenie. Trasę tę w całości wymyślił i zaprojektował Krzysztof, choć jechałam ją sama.
Można drogę tę podzielić na dwa odcinki: z domu do Podlesia Kościelnego i z Podlesia Kościelnego do Szamocina. Pierwszy kawałek był bardzo przyjemny – niezłej jakości, spokojne szosy. Jechało się to bardzo mile. Drugi to wjazd na drogę nr 190 i jazda nią aż do końca. Niewiele brakowało, a być może… mojego końca. Szosa ruchliwa, wąska, spękana, z koleinami. Taki sobie koszmarek. Gdyby ktoś chciał nią jechać to polecam (o ile w ogóle można polecić) jazdę w drugą stronę – jest trochę lepsza nawierzchnia. W Wągrowcu miałam nieprzyjemną sytuację – na rondzie facet w czarnym Audi zaczął mnie wyprzedzać. Na gazetę. Do wypadku zabrakło niewiele. Tak się tym zdenerwowałam, że potem przez całe miasto jechałam środkiem pasa mając zupełnie gdzieś auta za mną. Lepiej tak niż dać się potrącić jakiemuś wariatowi. Jazda drogą nr 190 aż do końca to była nerwówka i gdy dotarłam do Szamocina cieszyłam się, że jestem cała i zdrowa. Z dłonią wszystko było OK (tzn. nie gorzej), więc popatrzyłam na przemarsz orkiestr przez rynek i pojechałam na pętlę.
Pętla dwa razy przecinała Noteć i szła przez: Anatazyn – Białośliwie – Osiek n. Notecią – Mieczkowo – Lipią Górę. Podjazd do Białośliwia ciekawy :). Wycieczka w całości z wiatrem bocznym i przednio-bocznym (dokładnie w tej kolejności).
Uzyskana średnia: 25,3 km/h (tak, tak – wiem – to można było zrobić szybciej) ;)
Jechałam spokojnie, moim celem było sprawdzenie jak na powrót do szosowej kierownicy reaguje moja prawa (kontuzjowana) dłoń. Często więc zmieniałam chwyt, czasem gimnastykowałam rękę. Niestety siła przyzwyczajenia robi swoje – gdy tylko zapominałam, że mam się pilnować i za dużo nie jechać w dolnym chwycie – ręce mi automatycznie wędrowały właśnie w dolne położenie. Trasę tę w całości wymyślił i zaprojektował Krzysztof, choć jechałam ją sama.
Można drogę tę podzielić na dwa odcinki: z domu do Podlesia Kościelnego i z Podlesia Kościelnego do Szamocina. Pierwszy kawałek był bardzo przyjemny – niezłej jakości, spokojne szosy. Jechało się to bardzo mile. Drugi to wjazd na drogę nr 190 i jazda nią aż do końca. Niewiele brakowało, a być może… mojego końca. Szosa ruchliwa, wąska, spękana, z koleinami. Taki sobie koszmarek. Gdyby ktoś chciał nią jechać to polecam (o ile w ogóle można polecić) jazdę w drugą stronę – jest trochę lepsza nawierzchnia. W Wągrowcu miałam nieprzyjemną sytuację – na rondzie facet w czarnym Audi zaczął mnie wyprzedzać. Na gazetę. Do wypadku zabrakło niewiele. Tak się tym zdenerwowałam, że potem przez całe miasto jechałam środkiem pasa mając zupełnie gdzieś auta za mną. Lepiej tak niż dać się potrącić jakiemuś wariatowi. Jazda drogą nr 190 aż do końca to była nerwówka i gdy dotarłam do Szamocina cieszyłam się, że jestem cała i zdrowa. Z dłonią wszystko było OK (tzn. nie gorzej), więc popatrzyłam na przemarsz orkiestr przez rynek i pojechałam na pętlę.
Pętla dwa razy przecinała Noteć i szła przez: Anatazyn – Białośliwie – Osiek n. Notecią – Mieczkowo – Lipią Górę. Podjazd do Białośliwia ciekawy :). Wycieczka w całości z wiatrem bocznym i przednio-bocznym (dokładnie w tej kolejności).
Uzyskana średnia: 25,3 km/h (tak, tak – wiem – to można było zrobić szybciej) ;)
komentarze
też miałem ochotę na makową fotkę, ale nie miałem aparatu niestety.
dodoelk - 13:36 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!